Aktualności

Non omnis moriar

Non omnis moriar

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego znamienitego radłowianina – profesora Franciszka Ziejki. Był częstym gościem w naszym mieście, przy każdej okazji podkreślał swoje związki z rodzinnym Radłowem, a my mieszkańcy byliśmy dumni z takiego krajana. Śmiało możemy powiedzieć, że był niejako ambasadorem Radłowa. I był z tego dumny. Wiele miejsca w swojej twórczości poświęcił małej ojczyźnie, podkreślając jej historyczny rodowód. Nasza książnica szczyci się bardzo bogatym zbiorem publikacji profesora Ziejki, a miał ich w swoim dorobku wiele, bowiem słynął z pracowitości i pasji do swego zawodu. Lwią część swego życia poświęcił kształceniu młodzieży jako wykładowca, a potem rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był wybitnym mówcą i gawędziarzem. Mieliśmy go okazję słuchać podczas jego wystąpień na różnego rodzaju uroczystościach w Radłowie. A oto niektóre jego wypowiedzi związane z rodzinnym miejscem:

„Wychowałem się w tradycyjnej rodzinie, w której obowiązywał kalendarz kościelny i zwyczajowy, a każde z dzieci miało przypisane konkretne obowiązki. Ojciec dbał o to, żeby było z czego żyć. Z półtorahektarowego gospodarstwa nie można było utrzymać licznej rodziny. Dzierżawił więc grunty od sąsiadów, a także pracował w lesie przy wyrębach albo z sąsiadami „na sprzężaju”, przewożąc towary furmanką. Mnie i rodzeństwo formowała atmosfera szacunku do pracy, ziemi i dla rodziców”

„Spoglądając wstecz, twierdzę, że uformował mnie dom rodzinny. To z niego wyniosłem szacunek dla każdej, porządnie wykonanej pracy. Nauczyli mnie tego rodzice. Wszystkie dzieci wiedziały, że każde zajęcie trzeba było wykonać tak, jak sobie życzyli. Oni byli wzorcem”

„Nie bez wpływu na kształtowanie młodych osobowości, w tym mojej, pozostawało to, że 5 km od Radłowa położone są witosowe Wierzchosławice , a z drugiej strony, w odległości ok. 10 km, Gręboszów – wieś znanego ludowca Jakuba Bojki. Żyliśmy więc w centrum ruchu ludowego, którego czynnym działaczem – aż do zniszczenia PSL po 1947roku – był mój ojciec”.

Pozostało dzieło życia profesora Franciszka Ziejki, czyli jego liczne publikacje, do korzystania z których serdecznie zapraszamy do radłowskiej książnicy.