Aktualności

„Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec”

 
Każdego roku 1 sierpnia o godzinie 17.00 cała Polska zatrzymuje się na chwilę, aby oddać hołd warszawskim powstańcom. Nie milkną też spory dotyczące sensu tego narodowego zrywu; czy warto było u progu wolności poświęcać tak wiele istnień ludzkich w imię romantycznej miłości ojczyzny. Historycy drążą ten temat od lat, a my Polacy, zwłaszcza młode pokolenie, pasjonujemy się powstańczą przeszłością pokolenia tzw. Kolumbów, którzy nie wahali się porwać do nierównej walki ze znienawidzonym okupantem.
 
Na tę sierpniową rocznicę dedykujemy Państwu wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i zachęcamy do sięgania po opracowania dotyczące różnego spojrzenia na te, jakże dla Polaków ważne, zagadnienia.
 
* * *
 
Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata wy straszne, lata wąskie
jak dłonie śmierci w dniu narodzin.
 
Powiedziałyście więcej nawet
niż rudych burz ogromne wstęgi,
jak ludzkie ręce złych demonów
siejące w gruzach gorzką sławę.
 
Wzięłyście nam, co najpiękniejsze,
a zostawiły to, co z gromu,
aby tym dziksze i smutniejsze
serca – jak krzyż na pustym domu.
 
Lata, o moje straszne lata,
nauczyłyście wy nam wierzyć,
i to był kostur nam na drogę,
i z nim się resztę burz przemierzy.
 
Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata – ojczyzno złej młodości,
trudnej starości dniu narodzin.
 
Bogu podamy w końcu dłonie
spalone skrzydłem antychrysta,
i on zrozumie, że ta młodość
w tej grozie jedna była czysta.
 
24 III 1944 r.